wtorek, 28 marca 2017

nVidia JETSON TX2... "Unpaking" - amatorszczyzna i o czym zapomniałem.

No tak zrobiłem "Unpaking" - miał być pro - wyszedł taki sobie fifty/fifty. I oczywiście ponieważ kleciłem filmidło nocną porą zapomniałem o kilku szczegółach (opisaniu paru złączy). Aaaa niech tam. Jest jak jest:



Ja nie wiem co mnie do tego podkusiło....
Kurczę muszę go zaflashować JetPackiem 3.0 to taki zestaw narzędzi dla programistów i trochę testów i bibliotek do tego JETSONA. Jakośik lepij przychodzi mi opisywanie niż filmowanie - strasznie dużo pracy przy tym... Doprawdy podziwiam tych co robią filmy na YouTube i łączą to z pracą dzieciami i cholera wie czym jeszcze....

piątek, 24 marca 2017

Sam nie wiem po co, ale kupiłem... pierwsze wejżenie i opisanie amatorskie platformy developerskiej nVidia JETSON TX2...

Stanisław Grochowiak
Lekcja anatomii (fragment)
Panowie człowiek ten
Ozdobny barwą rzeczy
Dostojny niby owoc odjęty delikatnie
Uprzejmie
Poda wam
Świecenie swego wnętrza...
Być może wstęp nieco niefrasobliwy i może nie apropos, ale poznawanie nowego sprzętu i technologii pomimo mojej fatalnej wiedzy na ten temat zawsze kojarzy mi się z cytowanym utworem Stanisława Grochowiaka. Wejrzenie wgłąb, próba chociaż zrozumienia tego czego się nie rozumie, prośba do Stwórcy, aby otworzył ułomny umysł i pozwolił na bezskresne "czajenie" całym sobą tego co dla niego było pestką a dla nas w czasach Rembrantowi współczesnych było tajemnicą... za daleko wybiegam :)
W okolicach roku 2014, kiedy jeszcze zajmowałem się innymi niepotrzebnymi rzeczami i jak zawsze bujaniem w obłokach, których to marzeń zresztą niedokończyłem z takich czy innych powodów, nVidia wypuściła na rynek ciekawy komputerek do działań deweloperskich i nauki programowania nVidia JETSON TK1.
Od czasu kiedy się pojawiła wzbudziła w mojej opętańczej głowie, sam nie wiem czemu naiwną dziecinną ciekawość i oczywiście pytanie: po co komuś kto nie ma pojęcia o developerce, crosskompilacji jądra Linuxa i paru innych sprawach takie cudo???
Ponieważ nic na ten temat nie umiałem, nie umiem i umieć nie zamierzam, i w ogóle cena była jak na tamten czas zaporowa porzuciłem w ogóle pomysł czegokolwiek związanego z takim IT - zresztą i tak do dzisiaj interesuje mnie to średnio. Obecnie byle studenciak potrafi "postawić serwer" więc nie mam zamiaru z nikim konkurować i ogólnie mam to w głębokim poważaniu.


Niemniej jednak ostatnio, kiedy pojawiła się najnowsza odsłona "ty" platformy - nVidia JETSON TX2 i stwierdziłem - a co mi tam - nawet jeżeli niczego z tego nie będzie to i tak przynajmniej trochę pobawię się Linuxem, poleceniami, poinstaluję biblioteki i przynajmniej obeznam się z działaniem tego cudeńka, bo i owszem jest to chyba jeden z najmocniejszych minikomputerów na obecnym rynku platform deweloperskich.


No cóż, chyba rzeczywiście jestem niespełna rozumu bo odłożyłem (tak "uciułałem") potrzebną część kasy i zamówiłem platformę. Raz kozie śmierć.
No i przyszła paka po chyba trzech dniach. Miało mnie to ucieszyć, ale jakby efekt na razie jest odwrotny bo od dobrego tygodnia borykam się z atakiem depresji i czarnymi myślami pod kątem: "co Ty dubeltowy, opętany głupcze będziesz na tym odpalał?"
"Czyś Ty na głowę upadł, kompletnie Ci odbiło, że nie masz na co kasy wydawać??"
"Oj miałbyś dzieci to odechciałoby Ci się wydawania pieniędzy na te bzdury!!!"
"Żeby się bawić w takie rzeczy to trzeba się znać na tym: kodować coś, nie wiem - jakiesik podstawy mieć w Linuxie" - a tu brakujące ogniwo w teorii ewolucji zabiera się za wysokie technologie - to jakby kierowcy "Żuka" dać "Ferrari", czy tam inną "Teslę"...
Hmmm Ryszard Szociński napisał kiedyś coś takiego: "Jeśli tu na ziemi jest Ci za ciasno naucz się latać" - jako, że nienormalna wychowawczyni w mojej podstawówce, zamiast nauczyć i pomóc uczniowi, komunikowała co wywiadówkę mojej mamie, że ciągle bujam w obłokach (przy czym sama była tępa jak ch....!!!). Pomyślałem sobie więc teraz na starość: tym bardziej co mi tam - na złość sukinsynom, będę miał ten "dewajs":) Tak dla zaspokojenia niezaspokojonego radosnego głodu, narkotyku posiadania - posiadać, posiadać, mieć to, tamto sramto... Bo tak chcę!

  
Płytka ma wymiary 170x170 mm czyli pasuje - powinna pasować do większości obudów mITX. W pudełeczku po rozpakowaniu znajdujemy ponadto:
  • instrukcję uruchomienia w podstawowym zakresie,
  • instrukcję bezpiecznego użytkowania,
  • opis tak zwanych "ficzerów" płytki,
  • opis "jak zaflashować?" JETSONA,
  • antenki do karty WiFi,
  • kabelek do "flashowania" i oczywiście samego JETSONA.
Pomimo potwornego zmęczenia, bo wróciłem późno z pracy, (której nie lubię) postanowiłem "unpakingować" mój nowy komputer.
Żeby było super PRO wykonałem serię zdjęć pokazujących jak ułożono elementy na płytce i pokazuję je też tutaj.


Cała ta platforma to w istocie SoC umieszczony wraz z pamięciami na pojedynczej małej płytce i połączony z hmmm jakby to nazwać - płytą główną za pomocą złącza, którego nazwy nie znam - tak piszę co widzę bo nie jestem i nie będę fachowcem (wolę kopać rowy niż być informatykiem).


Sam moduł tak pięknie pachnie nowością i ma na pokładzie całkiem fajne rzeczy:
1/ Procesor graficzny NVIDIA Pascal GPU wyposażony w aż 256 rdzeni CUDA! Jestem szalenie ciekawy jak będzie radził sobie z testami, kiedy go odpalę, a to potrwa, bo ten blog jest prowadzony bardzo nieregularnie.

2/ Procesory z architekturą HMP z dwoma rdzeniami Denver 2/2 MB L2 + czterordzeniowy procesor ARM® A57/2 MB L2.

3/ Najciekawsze jest to, że komputer może pracować w dwóch trybach wydajności "full speed" przy poborze mocy TDP (cirka) 15W - tryb Max-P, częstotliwości taktowania dla rdzenia GPU 1122MHz, (cirka) 2Ghz dla rdzeni Denver i Cortex.


4/ Drugi tryb stawia na maksymalną energooszczędność (Eko - a jakże) i tutaj mamy odpowiednio 854MHz dla rdzenia GPU i 1,2GHz dla Cortex-A57, a tryb zwie się Max-Q i oferuje TDP na poziomie 7,5W - całkiem fajnie.

5/ Pamięć RAM: 8 GB LPDDR4 o przepustowości 58,3 GB/s, 128-bitowy kontroler - to dwa razy większa wydajność, przepustowość niż poprzednik TX1.
UWAGA: na moim pudle na naklejce stoi 4GB i ja mam nadzieję, że to ino pomyłka na naklejce a nie stan rzeczywisty :-> (no co jeszcze nie uruchomiłem tego).

6/ 32 GB eMMC 5.1 "flasza" na zachowanie systemu i potrzebnych do pracy aplikacji.


7/ Kartę sieciową WiFi pracującą w standardzie 802.11 ac oraz zintegrowany Bluetooth - w pierwszym JETSONIE TK1 trza se było taką kartę dokupić samemu.

8/ Kartę Ethernet pracującą w standardzie BASE-T 10/100/1000 - też ładnie:)

9/ Co do wideo to podam już za producentem: możliwość kodowania i dekodowania wideo w rozdzielczościach 4K przy 60 klatkach/s, Interfejsy JETSONA pozwalają na obsługę do 12 linii CSI dla 6 kamer przy przepustowości 2,5 GB/s na linię - czyli można już projektować autonomiczne pojazdy pełną gębą.


10/ Zestaw WE/WY jest również imponujący:
  • USB 3.0 (typu A), USB 2.0 Micro AB - wspierający tryb hosta i recover (przydatne przy "flashowaniu" płytki),
  • HDMI (chyba 1.4),
  • gniazdo M.2Key E - do podłączenia np. dysków SSD wyposażonych w ten interfejs,
  • złącze kart rozszerzeń PCI-E x4,
  • gniazdo pełnowymiarowych kart SD (gdyby brakło miejsca na system i potrzebne aplikacje),
  • złącze SATA III (dane i zasilanie w jednym złączu - nie trzeba dziwnych przejściówek do podłączenia dysku),
  • złącza GPIO, I2C, I2S, SPI, CAN (nie podam ich dokładnej specyfikacji bo jeszcze nie do końca czaję temat i nie chcę się kompromitować - zresztą i tak robię z siebie głupka pisząc tego posta ja nieelektronik / nieprogramista),
  • TTL UART do komunikacji... na przykład przez port COM?
  • złącze monitora dedykowanego,
  • złącze do kamery, która zresztą znajduje się na pokładzie, kamera to słowo nieco na wyrost, takie małe "howno" z "matryczką" wielkości główki od szpilki - podobno 5MPx:)

Wszystko to jest przykręcone do plastykowej podkładki na silikonowych "nóżeczkach" (żeby się nie zwarło po położeniu na niepewnym pod względem ładunków podłożu).
No i co? Taki to był typ zakupu... sam nie wiem czy śmiać się czy płakać z tego powodu. Na razie mam mieszane uczucia, ciągle kołacze się po głowie pytanie po co takiemu tłukowi jak ja taki sprzęt??? Po co...?


Dobranoc Drogie Dziateczki...

niedziela, 19 marca 2017

Beagle Bone Black - zasilanie z akumulatora LiPo.

Dzisiaj w miarę krótko i na temat. Jak zasilić komputer Beagle Bone Black z czegoś innego niż zasilacz wtyczkowy? Najprostsze rozwiązanie zasilanie z wykorzystaniem akumulatora LiPo (litowo polimerowego) z użyciem małej przetwornicy scalonej XL4010.
Do testu używałem małego akumulatora o pojemności 1800mAh i obciążalności znamionowej 45C. Nie będę się w tym miejscu wypowiadał na temat co i jak z parametrami, BHP i ładowaniem akumulatorów LiPo bo jest do tego całkiem sporo materiałów w sieci ot choćby TUTAJ lub TUTAJ, po prostu naładowałem go wg. opisanych prawideł i poszukałem odpowiedniej przetwornicy gdyż opisywany akumulator posiada 4 cele a więc ma napięcie 14,8V - czyli trzeba je obniżyć, żeby zasilać BBB, który wymaga 5v do zasilania swojej logiki.
UWAGA: podanie napięcia wyższego do złącza zasilania w tym komputerku może bezpowrotnie uszkodzić procesor!!!
Pozostało dobrać odpowiednią przetwornicę DC/DC Step Down - czyli taką, która obniży nam napięcie do pożądanego 5V.
Po krótkich poszukiwaniach padło na małą scaloną przetwornicę XL4010 dostępną szeroko w handlu jako gotowy moduł. Wybrałem ją ponieważ posiada ona wyświetlacz LED i układ potrafiący wyświetlić jeden ze stanów (wyboru dokonuje się prawym klawiszem):  
  • napięcie wyjściowe OUT
  • napięcie wejściowe IN
  • aktualnie pobieranego prądu
  • aktualnej pobieranej mocy
  • naprzemienne wyświetlanie wszystkich wskazań
Przetwornica ta może również z powodzeniem pracować jako ładowarka ale to już inne zastosowanie i nie będę go tutaj przytaczał. Poniżej garść pozostałych informacji na temat przetwornicy i jej zdjęcie.

Parametry techniczne:
  • napięcie wejściowe 4 - 36V (min 4,5V)
  • napięcie wyjściowe 1,25 - 32V (płynnie regulowane)
  • prąd 4,5A (max 5A) (płynie regulowany)
  • moc max 75W
  • temperatura pracy -40 +85 stopni
  • sprawność 96% (max)
  • częstotliwość 180 kHz
  • zabezpieczenie zwarciowe ( limit 8A )
  • dokładność woltomierza :+/-0,05V
  • zabezpieczenie termiczne
  • brak zabezpieczenia przed odwrotnym podłączeniem
  • wymiary modułu 60 x 38 x 14 mm 
  • wyświetlacz LED -pomiar napięcia, prądu i mocy
  • dioda LED CC/CV - ograniczenie prądowe
  • dioda LED - CHARGE - ładowanie
  • dioda LED - FULL - bateria naładowana
  • gniazdo USB




Zdjęcie jest ogólnie dostępne w Sieci i nie będę więcej się tu rozpisywał bo chyba wszystko jest widoczne i jasne.

Uwaga kolejna!
W gniazdku USB jest napięcie OUT ustawione potencjometrem U, więc można ustawić wyższe od 5V. Podłączenie Telefonu lub innego urządzenia które potrzebuje 5V do ładowarki ustawionej na wyższe napięcie spowoduje uszkodzenie telefonu lub urządzenia. Należy sprawdzić 2x napięcie wyjściowe zanim podłączy się drogie urządzenie.
No dobrze pora na ustawienia: wziąłem multimetr, podłączyłem końcówki do wyjścia przetwornicy, podłączyłem akumulator i kręcąc potencjometrami ustawiłem najpierw napięcie na 5V a potem odłączyłem akumulator, przestawiłem miernik na pomiar natężenia prądu, podłączyłem wszystko z powrotem i kręcąc drugim potencjometrem ustawiłem ograniczenie prądowe przetwornicy. Na początek ustawiłem ograniczenie prądowe na cirka 3A - dla potrzeb tego małego komputerka wystarczy.
Po ustawieniu wszystkiego nadszedł czas na podłączenie i sprawdzenie wszystkiego. Do podłączenia do Beagle do przetwornicy użyłem przewodów modelarskich o przekroju bodaj 16 AWG oraz przejściówkę ze złącza zaciskowego na wtyk 5/2,1. A oto efekty pracy:
 


Na zdjęciach pokazano pracę komputera BBB z tą przetwornicą oraz przykładowe pomiary napięcia, natężenia oraz moc pobieraną przez komputerek. Jak widać wszystko działa i to nawet bez zarzutu. Poniżej przedstawiam jeszcze filmik z momentu kiedy wywołałem polecenie:
apt-get update
a potem
apt-get upgade



niedziela, 5 marca 2017

Kolumny STX MX-140 tyle że DIY... Fornirowanie powierzchni, wycinanie otworów.

Tak, pora na opisanie i fotografie z wycinania otworów pod głośniki. Używamy do tego ostrego nożyka do tapet lub modelarskiego i miejsce w miejsce nacinamy fornir tam gdzie go być nie powinno.
Najlepiej pokazać to na zdjęciach, poza tym nic tu dodać nic ująć. A po wszystkim krawędzie szlifujemy papierem o ziarnistości 80 - 120 coś koło tego.





I to tyle jeżeli chodzi o wycinanie dziur. Co prawda nie to samo co pisanie aplikacji w jakimś frameworku ale to cieszy mnie bardziej:)
Pozdro.