niedziela, 29 września 2013

Prace nad PVA ciąg dalszy.

Pomimo Niedzieli postanowiłem wysuszone wafle na próbę polutować w szeregi. Lutowanie przebiega tak samo jak w przypadku lutowania taśmy do pojedynczych wafli tyle, że trzeba uważać na polaryzację wafli (żeby je no - nie połączyć plusa z plusem a minusa z minusem) :) Stąd ważne aby sobie wszystko dobrze rozrysować o czym informuje zdjęcia parę postów wstecz.
Poniżej zdjęcia z lutowania oraz z łączenia poszczególnych wafli w szeregi po sześć sztuka wafli. Akurat tak się złożyło, że po lekturze wielu, wielu stron i publikacji na te temat stwierdziłem, ze najkorzystniejszym układem będzie umieszczenie 36 wafli na jednym panelu i w ten sposób uzyskanie zakładanych około 21,6 - 22,5V przy około 3,7A prądu zwarcia.

Tak na szybko pomiar napięcia na jednym z szeregów.



Oczywiście pomiar który pokazałem powyżej nie jest miarodajny ponieważ nie był robiony w jak to się mówi litym słońcu. Tak w ogóle jeśli chcecie cokolwiek obliczyć na podstawie sztucznego światła lub jeśli ktoś na serwisie aukcyjnym oferuje wafle i pokazuje taki pomiar jak ja (w sztucznym świetle) to na pewno nie są to wartości rzeczywiste. Ja wykonałem tę fotografię tylko i wyłącznie w celach poglądowych.
Poniżej widać już leżakujące sobie szeregi odpoczywające od naprężeń
A ile powinny leżakować wafle lub szeregi - tego dokładnie nie wiem ale literatura wskazuje, ze powinno to być około dwa, trzy dni - niemniej jeśli się mylę niech ktoś mnie poprawi.
To na dzisiaj tyle o PVA w moim wykonaniu. :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz