niedziela, 16 lutego 2014

Kolejna nikomu niepotrzebna rzecz... HDR

Już dawno temu zafascynowała mnie technika wykonywania zdjęć w szerokiej czy jak tam zwał wysokiej rozpiętości tonalnej. Po przeczytaniu sterty forów i poradników w tym poradnik zredagowanego przez mojego kolegę na łamach chyba jeszcze Olympus forum, powychodziły mi takie oto PASKUDKI. "Fachowcom" (niektórym nie ukrywam) z bożej łaski na Digi coś tam, coś tam nie przypadły do gustu i skończyło się zaprzestaniem urzędowania na tym portalu. A ponieważ mnie się moje prace podobają więc sobie je umieszczę tutaj.
Wnętrze kościółka gdzieś w Beskidzie.

Nie wiem jak to nazwać. Przypomina mi duszną ciasną atmosferę robotniczej dzielnicy i ciasnych przesmyków prowadzących do szemranych klubów porno w Amsterdamie lub Londynie przełomu lat 60 i 70. A to tylko kładka nad torami i przechodząca nad nią mgła...
Ta sama kładeczka z tym, ze parametry zdjęcia nieco inne oraz... cholera mgła zaczęła mi odfruwać :)

I to samo ujęcie plus fragmęnt radosnej twórczości naszej rozwiniętej młodzieży, najpewniej w wieku gimnazjalnym... tam przecież nic innego nauczyć się nie da...
No tyle z HDRów a w sumie to i robione na szybko bo było niezwykle zimno.

2 komentarze: